Kultura.rze.pl

Wydarzenia:
- Dziś: 0
- Najbiższe 7 dni: 0
- W weekend: 0

Wywiad rze.pl: Artur Łobodziński- wyrażanie siebie...
29 września 2006

Wywiad rze.pl to stały cykl wywiadów z mieszkańcami Rzeszowa - rozmowy o ich pasjach, osiągnięciach i marzeniach.





rze.pl :Wierzysz w powołanie, w to, że rodzimy się z wyznaczoną drogą, a naszym celem jest oprostu nią iść ?
A.Ł.:Myślę, że tak. Tak jak moja historia. Robię to co robię, lubię to co robię. Zajmuje się fotografią i gafiką komputerową. Miałem co innego robić. Miałem malować, a teraz już nie maluję wogóle. Zrezygnowałem z tego, nie można robić zbyt wielu rzeczy na raz.



rze.pl :Można się rozmienić na drobne…?
A.Ł.:Tak, właśnie. Dlatego poszedłem w kierunku fotografii i grafiki komputerowej. Może to i dobrze, że mam podłoże typowo rysunkowe- mam inną perspektywę na pewne rzeczy. A wracając- z tym powołaniem to jest tak, że faktycznie ono jest, ale nie tylko, bo życie jest to jeszcze suma kilku przypadków.
rze.pl :Czy było tak, że już od małego wiedziałeś, że będziesz właśnie robił, to co robisz?
A.Ł.:Od małego, to chyba tak naprawdę nikt nie wie. Wiadomo człowiek jak dorasta, to ma różne pomysły na życie, a potem to różnie wychodzi....Jeśli chodzi omnie, to już w szkole podstawowej interesowała mnie plastyka, lubiłem rysować, później się to jakoś potoczyło...



rze.pl :Z tego co mówisz, wynika, ze Twoje zainteresowania dosyć wcześnie się ujawniły i ewoluowały i nadal ewoluują. Czy był taki czas, że miałeś swojego mistrza, kogoś kto był dla Ciebie wzorem, chciałeś fotografować, rysować, malować tak jak ten ktoś...
A.Ł.:Czy miałem? No miałem. Przez pewien okres życia, zresztą do dzisiejszego dnia takim artystą jest Leonado da Vinci. Do dzisiejszego dnia bardzo lubię obrazy Gustawa Klimta. A z fotografiki...? Powiem tak, nie wszystkie prace danego artysty mi się podobają, czasem mam taki rodzynki u różnych autorów, nie mam czegoś takiego, że wszystko od pierwszej pracy do setnej, że wszystko mi się podoba. Tak, żeby ktoś był dla mnie guru- to nie.
rze.pl :To chyba lepiej- bo czasem można by się w kogoś tak bez pamięci zapatrzeć...
A.Ł.:I w sumie powielać to co on robił. Trzeba wyrobić swój styl. Jeśli się da, jeśli ma się pomysł na coś takiego. Choć czasami nie do końca się da...



rze.pl :Zdobyłeś sporo znaczących nagród, ważnych nagród. Powiedz mi, czy jak Cię nagradzają, wyróżniają, doceniają- czy wtedy stajesz się jeszcze bardziej krytyczny wobec tego co robisz, czy to się jakoś tak rozmywa…
A.Ł.:Ja jestem bardzo krytyczny wobec tego co robię.
rze.pl :A nie przeszkadza Ci czasami, że jesteś wobec siebie za bardzo surowy?
A.Ł.:Nie, dlaczego? Chociaż, na przykład jak robiłem wystawę, to przygotowując ją patrzyłem zupełnie innym wzrokiem na fotografie, które robiłem cztery miesiące temu, nie byłem z nich dumny, nie chciałem ich pokazywać. A odnośnie tych nagród, jeżeli już coś zdobędę, to mnie to mobilizuje, ale porażka też, może nawet bardziej. Jeśli ktoś docenił jakąś pracę- to fajnie, to znaczy, że coś chwyciło…
rze.pl :Czy fotografia jest dla Ciebie rzemiosłem , czy w ogóle czujesz się bardziej rzemieślnikiem czy artystą?
A.Ł.:Tym i tym. A dlaczego rzemieślnikiem? To jest np. związane z moją pracą- tu nie zawsze mogę sobie pozwolić na jakąś swobodę- to ma być dobrze wykonane zdjęcie, w dobrej kolorystyce, z dobrym balansem, choć czasem klienci życzą sobie zdjęcia bardziej artystyczne i wtedy to już jestem ucieszony, że mogłem coś więcej zrobić. Także przede wszystkim rzemieślnik, ale to także oznacza to, ze mogę przekładać to rzemiosło, którego się nauczyłem, na język artystyczny.



rze.pl :A tak w ogóle, to co Cię bardziej pociąga- czy taka tradycyjna fotografia, gdzie musisz złapać ten moment, chwilę, czy ta bardziej przetworzona, przefiltrowana przez Twoją wyobraźnię?
A.Ł.:Myślę, ze to i to- bo na przykłąd to jakie będzie przetworzone zdjęcie, to w dużej mierze zależy od zdjęcia bazy. Ja zdjęcia robię zarówno aparatem analogowym jak i cyfrowym. Może trochę bardziej idę w kierunku fotografii przetworzonej, ale wyjściowo są one zawsze na równi…
rze.pl :Jak robisz zdjęcia portetowe, to starasz się wchodzić w jakieś bliskie relacje z fotogafowanymi osobami, żeby lepiej wydobyć z niej to co jest prawdziwe, czy raczej masz już jakiś swój gotowy zamysł?



A.Ł.:To znaczy, najlepiej jest mieć kontakt z osobą portretowaną, staram się żeby tak właśnie było, ale nie zawsze to wychodzi...
rze.pl :Czy wogóle masz takie wrażenie, że na wszystko patrzysz jak przez obiektyw?
A.Ł.:Tak.
rze.pl :Tak?
A.Ł.:Często się na tym łapię, że widząc jakąś osobę już wiem jakie bym zrobił zdjęcie. Także mam tak jakby dwa obiektywy. Żyję tym, więc muszę tak patrzeć. Nie jest tak, że nagle uruchamia mi się opcja obiektywu. Jakoś samo wchodzi to we mnie, tak jak głód fotografowania, przesyt, cisza- czyli czas w którym wiem, że jeślibym coś robił, to robiłbym to na siłę.



rze.pl :Masz jakieś marzenia?
A.Ł.:Ktoś mi już zadał to pytanie- powiedziałem wtedy, że chciałbym kiedyś zrobić zdjęcia do kalendarza Pirelli. Później się zastanawiałem, czy na pewno to jest to. Więc inne marzenie- abym za dziesięć lat popatrzył na swoje prace, które wykonałem wcześniej i być z nich dumny…
rze.pl :Myślę, ze to ciekawsze marzenie. Rzeszów, to Twoje miejsce na ziemi?
A.Ł.:Tak. Rzeszów mi się podoba, mieszkam tu. Inne miasta, większe miasta to większe możliwości twórcze czy zawodowe, ale ja wolę Rzeszów. Jest ładny, może być jeszcze ładniejszy…



rze.pl :Na Twojej stronie znlazłam słowa Klimta:" Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś o mnie jako artyście, a to jedynie warrto brać pod uwagę, niech uważnie ogląda moje obrazy..."gdybyś jednak miał powiedzieć o sobie nie jako o artyście to o czym byś mówił?
A.Ł.:Chyba o moim synu.
rze.pl :Jak ma na imię?



A.Ł.:Filip.
rze.pl :Kupiłeś mu już aparat?
A.Ł.:Tak, właściwe tak dałem mu aparat.
rze.pl :Chciałbyś, żeby poszedł w Twoje ślady?
A.Ł.:Chciałbym, żeby był szczęśliwy, żeby robił to co będzie mu sprawiało przyjemność...
rze.pl :Myślę, że to dobra pointa. Dziękuję Ci za rozmowę.

Artur Łobodziński wyróżnienia i nagrody:

- pierwsze miejce w konkursie magazynu COMPUTER ARTS za grafikę wykorzystującą możliwości programu Photoshop,

- wyróżnienie w konkursie za projekt okładki zespołu Varius Manx,

- pierwsze miejce w konkursie grafiki komputerowej i animacji (w kategorii grafika),organizowanym przez Politechnikę Rzeszowską,

- wyróżnienie magazynu FOTO w Międzynarodowym Konkursie Fotograficznym FOTO ODLOT 2004,

- trzecie miejsce w Międzynarodowym Konkursie Fotograficznym FOTO ODLOT 2005 i zdobycie brązowego medalu Międzynarodowej Federacji fotograficznej FIAP,

- drugie miejsce w konkursie fotograficznym BLACK POINTA

- uczestnictwo w wystawach pokonkursowych MIĘDZYNARODOWEGO KONKURSU FOTOGRAFII CYFROWEJ "CYBERFOTO" w Częstochowie,

- uczestnictwo w wystawie pokonkursowej Międzynarodowego konkursu fotografii"BEZ GRANIC"

- Złoty Medal Fotoklubu RP i nagrodę pieniężną ufundowaną przez Marszałka Woj. Podkarpackiego za zestaw prac pt. "Nieuchwytne szczęście" w konkursie FOTO ODLOT 2006.

Więcej prac znajdziecie na stronie: photoarts.pl



Prace Artura Łobodźińskiego będzie można zobaczyć na wystawie pokonkursowej FOTO ODLOTU. Wernisaż wystawy odbędzie się 4 października 2006 r. (środa) o godz. 18:00 w Galerii WDK, ul. Okrzei 7
Zapraszamy!



Archiwum Wywiad.rze,pl:

Manga- moja pasja

Dawno temu, w odległej galaktyce...czyli Rzeszowska Akademia Mocy

Wywiad z DDN

Wywiad z Januszem Płodzieniem



Nick
Treść komentarza
Wpisz ciąg znaków z poniższego obrazka
Kod obrazka
napisał(a): ~greg
całkiem ciekawy wywiad, oby tak dalej a cześciej bede was odwiedzał :-)
napisał(a): ~Ewa
Dziękuję:) ale to, że temat jest ciekawy, to zasługa samego Artura, to jemu należą się gratulacje... Przypominam - dzisiaj wernisaż FOTO ODLOTU- przyjdźcie, ja też bedę:)
napisał(a): ~VS
Pozdrawiam :) Kozera
napisał(a): ~Anka
bardzo ciekawy temat i ciekawe prace. gratuluje Ewo!!