Wywiad z zespołem Avalanche odbył się 21.04.2006 roku przed koncertem w Kinie Rejs. Grupa mówi o swojej muzyce, inspiracjach, planach na przyszłość i nie tylko...
Grupa właśnie się przepakowywała się w swoim hotelu. W wywiadzie uczestniczyli wszyscy członkowie grupy (Bartosz Słatyński - wok. gitara, skrzypce, Michał Gołuchowski - bas, Tomek Gołuchowski - gitary, Sebastian Boba - bębny) z tym, że Sebastian ciągle znikał załatwiając coś i jego wypowiedzi jest najmniej.
rze.pl: Jak powstał zespół Avlanche?
Bartek: Spotkałem się kiedyś z Sebastianem, zrodził się pomysł aby spróbować coś stworzyć razem. Potem doszedł Tomek i Darek. Zaczęliśmy nieustanne próby. Ze względów rodzinnych Darek - basista musiał odejść a nie jego miejsce doszedł brat Tomka Michał.....
Michał: (uśmiech) Miałem piorunujący debiut gdyż po raz pierwszy zagrałem w Avalanche w programie TVP "Rower Błażeja".
rze.pl: Nazwa Avalanche odnosi się do lawiny. Czemu akurat taka nazwa zespołu? Nie było innych pomysłów?
Bartek: Nie, nie było innego pomysłu na nazwę zespołu, tylko ta (uśmiech). Chodzi tu o lawinę, ścianę gitarowego grania.
rze.pl: Jak oceniacie muzykÄ™ granÄ… przez siebie?
Bartek: Gitarowy rock.
rze.pl: A wasze inspiracje muzyczne to...?
Bartek: Co do inspiracji to każdy z nas ma różne, jeśli chodzi o mnie to fascynował mnie zawsze grunge, brit - pop , amerykańska scena rockowa można by tu długo wymieniać np. Foo Fighters i wiele innych.
Tomek: Słucham wszystkiego, każdego rodzaju muzyki. Od ostrej i ciężkiej jak Sepultura po bardzo łagodną.
Michał: To samo co brat, w końcu jesteśmy braćmi.
rze.pl: wiem że wasz ulubiony kawałek zagraniczny to Bohemian Rhapsody Queen. A jakiś polski najbardziej inspirujący utwór ...?
Bartek: Ciężko, tak w jednej chwili powiedzieć. Dla mnie chyba Wilki - Eli lama sabachtani. Słuchałem tego kawałka na okrągło przez pół roku. Potem były różne piosenki naprawdę ciężko wybrać jedną.
Tomek i Michał: (prawie jednocześnie po chwili namysłu) Perfect "Niepokonani" niesamowity kawałek, nikt później w Polsce nie zbliżył się do czegoś tak wielkiego. Jest to piosenka bardzo dojrzała pod względem muzycznym i lirycznym.
Bartek: (uśmiech) zgadzam się z kolegami niesamowity utwór.
rze.pl: Czy można powiedzieć ze mamy kolejny rewelacyjny zespół rodem ze Śląska? Macie jakieś pomysły dlaczego w waszych stronach jest taki "boom" rockowy?
Michał: Czy rewelacyjny to oceni publiczność...
Tomek: Wydaje mi się, że mało osób zdaje sobie sprawę, że Aglomeracja Śląska to 4 mln ludzi. Bliskość miast a przez to łatwość kontaktu i duża ilość klubów, lokali gdzie można grać powoduje właśnie taki stan rzeczy.
rze.pl: Jako tak młody zespół odnieśliście sukces. Ponad 100 koncertów, granie u boku znanych kapel jak IRA, T. Love, Sweet Noise inne. III miejsce w opolskich debiutach 2005, Grand Prix na I Ogólnopolski Jasam Festiwal. Jaka jest według was recepta na sukces?
Tomek: Myślę, że po prostu granie i dobra promocja. Duża rolę odegrało to, że po 4 miesiącach działalności wydaliśmy MiniLP. Pozwoliło to nam zaistnieć w wielu miejscach naraz, zaczęliśmy być puszczani w różnych stacjach radiowych, jednocześnie grając dużą ilość koncertów. W ten sposób zaczęło być głośno o Avalanche.
Michał: Myślę, że nowo powstałe, startujące zespoły muszą od razu w sensie promocji "ruszyć z grubej rury". (uśmiech)
rze.pl: Czy zetknęliście się z rzeszowską sceną rockową? Znacie jakieś zespoły?
(uśmiech i zakłopotanie na twarzach muzyków)
Tomek: Raczej nie, nie spotkaliśmy na trasach po Polsce muzyków rodem z Podkarpacia. Wczoraj poznaliśmy chłopaków z "Amoku", poza tym słyszeliśmy że istnieje u was sporo zespołów rockowych, metalowych, punkowych ale jeśli chodzi o nazwy to tyko przypomina mi się Jesus Chrysler Suicide. Gdyby ktoś był zainteresowany to jesteśmy otwarci na współpracę z zespołami z Podkarpacia. Poza tym zapraszamy na Śląsk gdzie Oświęcimskie Centrum Kultury organizuje koncerty młodych grup grających różną muzykę szczegóły na www.twotones.art.pl. oraz www.ock.org.pl.
rze.pl: Jak wam się podoba Rzeszów? Jesteście tu pierwszy raz?
Tomek: Fajne miasto, zadbane i czyste, zauważyłem mało wandalizmu. Jest ok.
rze.pl: Najbardziej absurdalna sytuacja na koncercie?
Bartek: Podczas jednego z koncertów, mieliśmy strasznego pecha. Cały czas pękały mi struny a, że nie miałem zapasowej gitary w pewnym momencie musiałem improwizować. (śmiech)
rze.pl: Wasze najbliższe plany to...?
Sebastian i Tomek: Wydanie płyty w czerwcu tego roku. Na razie trasa koncertowa co dwa dni koncert najbliższy w Krakowie i Bochni. Być może koncerty w Niemczech ale na razie są to tylko plany.
rze.pl: Czego można wam życzyć jako zespołowi?
Sebastian, Tomek: (prawie równocześnie) Chcielibyśmy "wytworzyć" sobie własną publiczność, wiernych fanów którzy przychodziliby tylko i wyłącznie na nasze koncerty.
rze.pl: Tego wam życzę w imieniu portalu www.rze.pl i naszych internautów.
Avalanche: Dziękujemy i Pozdrawiamy wszystkich fanów i internautów!
Osoby zaintersowane kontaktem z Avalanche:
Alicja Ziętek - menager zespołu -
zient@tlen.pl
www.avalanche.art.pl
Zobacz relacje z koncertu w Rzeszowie